Zachariasz



Środa III tydzień Adwentu Łk 1,5-25
Chrześcijanin nie jest człowiekiem, który wierzy w Boga. Chrześcijanin, to ktoś, kto wierzy Bogu. I jest to bardzo istota różnica. Uczeń Jezusa chce ufać Bogu, przyjmować Jego wolę, nawet w chwili, gdy nam ona nie odpowiada, czy wręcz przeszkadza. Nie jest to łatwe.

W dzisiejszej Ewangelii mamy opisany przypadek człowieka, który w Boga wierzył, ale przy tym nie potrafił Bogu uwierzyć. Zachariasz, bo o nim mowa, był kapłanem, składał Bogu ofiary i na pewno był bardzo pobożnym i dobrym człowiekiem. Spełniał przepisy Prawa, przestrzegał Bożych Przykazań. Jednak w momencie, kiedy Bóg przedstawił mu plan wobec niego, nie potrafił uwierzyć, zaufać… Jego żona, już podeszła w latach, miała według Bożego zamiaru urodzić syna, któremu Zachariasz miał nadać imię Jan. I tego faktu nasz dzisiejszy bohater nie potrafił zaakceptować, że cud ma się stać udziałem jego domu… Bo przecież byłoby to wbrew prawom natury, wbrew rozumowi. Tak to wszystko z pewnością Zachariasz sobie tłumaczył. Jednak ludzka logika w przypadku Boga zawodzi. Pozostaje tylko wiara i zaufanie. 

Zachariasz nie potrafił zaufać. Spotkała go za to kara. Został niemy… Przemówił dopiero w chwili, kiedy zgodziła się na boży plan względem siebie i swojej rodziny.

Jak my często jesteśmy podobni do Zachariasza. Niby wierzymy w Boga, spełniamy wszystkie normy i przykazania religijne, ale przy tym do końca nie potrafimy Bogu zawierzyć, zaufać (zwłaszcza w chwilach próby). Przypatrz się dzisiaj swojemu życia. Ile jest tam z postawy Zachariasza. I ufaj, bo Bóg z twojego zaufania wyprowadzi wielkie dobro.

Komentarze

Popularne posty