Nie ma to jak dobra setka...


Ktoś czytając tytuł tego posta mógłby sobie nie jedno pomyśleć. A że mierzymy innych miarą własnego zepsucia to różne rzeczy mogłyby się w naszych głowach pojawić :) Oczywiście każdy rowerzysta wie, że dobra setka to po prostu fajnie przejechane sto kilometrów :) (ja wiem, że dla niektórych to żadna dobra setka i woleliby inną :))

Więc dzisiaj udało mi się wykręcić sto kilometrów. I jestem z tego zadowolony, bo zrealizowałem wcześniej zamierzony cel. Po wtorkowym powrocie z podbijania dróg naszego południowego sąsiada, wieczorem siadłem i wymyślałem co takiego jeszcze trzeba w tym tygodniu zdobyć. Jedno było pewne: po wycieczce w górach nogi były jak dwa kamienie, po prostu zwykły beton. Nie wchodził zatem w grę żaden trening siłowy... Postawiłem więc na porządne rozjazdy, po płaskim terenie, w tempie powyżej 30 km/h, tak żeby nogi nie zapomniały jak się należy kręcić ;) Czuję też, że dobre by były jakieś dwa dni przerwy i wtedy wszystko by się w pełni zregenerowało, organizm nabrałby świeżości. No i te dni wolne będą w najbliższy weekend (jadę do Rzeszowa na ogólnopolskie spotkanie Szkolnych Kół Caritas). Dlatego tym bardziej należało wykorzystać czas, który miałem w środę, czwartek i piątek na porządne rozjazdy. Postanowiłem, że w te 3 dni muszę przejechać 200 km. Oczywiście wszystko należało tak ułożyć, żeby nie kolidowało z żadnymi obowiązkami szkolnymi i parafialnymi. I tak:

  • środa: 56 km - 31 km/h
  • czwartek: 100,5 km - 31,89 km/h
  • piątek: ??? (a wypadałoby wykręcić jakąś pięćdziesiątkę)
Ładnie to wszystko idzie. A w związku z tym jest radość :) Dodatkowo, że jak wczoraj była przepiękna pogoda (świeciło słoneczko, prawie nie wiało), tak dzisiaj było o wiele gorzej (przelotne opady, chmury i bardzo silny wiatr). Tym bardziej cieszę się, że ta setka wyszła. I oby takie dobre setki przytrafiały mi się jak najczęściej (Wam również tego życzę). Mam też nadzieję, że jutro po szkole, a przed wieczorną spowiedzią uda mi się dokręcić te pozostałe 50 km i wtedy już będę w pełni szczęśliwy!!!



Pogoda dzisiaj był w kratkę...

Słońce próbuje się przebić


Dzisiaj dla odmiany CCC Sprandi Polkowice :)







A teraz zdjęci z wczoraj... słońce pięknie świeciło
5 minut dla fotoreporterów :)

A co rower też musi odpocząć :)



 PS Dzisiaj doszły mnie wieści, że wyszedł na jaw największy transfer kolarski tego sezonu. Media już od dłuższego czasu spekulowały, że aktualny Mistrz Świata Michał Kwiatkowski od nowego sezonu będzie jeździł w kolarskiej grupie SKY. A tymczasem okazało się, że to nie Kwiatkowski, ale Michalewski będzie reprezentował angielską grupę (i co ciekawe też w koszulce mistrza świata) :) ;) ;)

Komentarze

Popularne posty