Mistrzostwa Świata

Przed chwilą wróciłem do siebie. Od razu włączyłem telewizor, szybko znalazłem odpowiedni program i po prostu zaniemówiłem. Bo akurat w tej właśnie chwili, Polak, Marcin Białobłocki ukończył Jazdę Indywidualną na czas na Mistrzostwach Świata w Kolarstwie, jako najlepszy z tych, którzy do tej pory startowali. Teraz czeka na ukończenie jazdy kolejnych zawodników. I jak do tej pory ciągle prowadzi... Oby jak najdłużej, oby do końca... I to jest piękne w kolarstwie! Człowiek praktycznie nie znany w Polsce, trenujący i jeżdżący w Wielkiej Brytanii, przyjeżdża i wygrywa Mistrzostwa Polski, wygrywa czasówkę na Tour de Pologne, a teraz prowadzi w Mistrzostwach Świata. Coś niesamowitego!

Dzisiaj będzie właśnie trochę o Mistrzostwach Świata. Co roku pod koniec września odbywają się zawody kolarskie wyłaniające nowych Mistrzów. Już rok temu przeżyłem piękne chwile, gdy Michał Kwiatkowski został Mistrzem Świata w wyścigu ze startu wspólnego. Wtedy też założył tęczową koszulkę, w której może jeździć tylko aktualny mistrz. W tym roku Mistrzostwa organizują Stany Zjednoczone w Richmond. I Polacy mają wielkie nadzieję na kolejne medale... Już zdobyliśmy trzy w drużynowych jazdach na czas, dzisiaj może będą kolejne, a w niedzielę będę kibicował Michałowi w obronie mistrzowskiego tytułu. Po prostu trwa piękny tydzień, wielkie kolarskie święto...


Bardzo lubię oglądać kolarstwo w telewizji. Niektórzy się temu dziwią. No bo jak można oglądać bandę mężczyzn (lub kobiet), którzy przez kilka godzin tylko jadą... A ja bym powiedział, że oni właśnie jadą! I tą jazdę mogę oglądać godzinami, nie nudzi mi się, a wręcz przeciwnie - czas leci o wiele szybciej! Ale ja za bardzo normalny nie jestem, więc nie ma się czemu dziwić! Im człowiek więcej ogląda kolarstwa, im bardziej poznaje je od podszewki, tym mocniej się w nim zakochuje. Przyznam się też, że tą swoją miłością zarażam innych. Np. gdy byłem w domu w czasie wakacji wręcz zmuszałem innych do oglądania kolarstwa, przy tym odpowiednio je komentując. Moja siostra Ania przyznała wtedy, że nie przypuszczała, że kolarstwo może być takie fascynujące... Po prostu przejaw mojego kolarskiego szaleństwa...

Tak staram się tu coś napisać, a w tv ciągle relacja... I wciąż Polak prowadzi... Ciężko się skupić nad tekstem, dlatego jeśli to, co napisałem będzie bez ładu i składu to wybaczcie, ale emocje robiąc swoje...

Chyba trzeba skończyć i zacząć porządnie kibicować. Ale na koniec coś na podniesienie na duchu!

Jak wcześniej pisałem, Mistrz świata jeździ w tęczowej koszulce (biała koszulka z barwami UCI - Międzynarodowej Unii Kolarskiej). Też mam taką koszulkę (kupiłem ją jakiś czas temu, bo była na nią promocja w sklepie i była w moim rozmiarze, a nie jest łatwo go znaleźć). Lubie w niej jeździć, bo jest bardzo wygodna (i ładna, też czasem jestem próżny). Kiedyś jednak jeden nauczyciel w szkole zwrócił mi w żartach uwagę, że przecież nie wygrałem Mistrzostw Świat, żeby w takiej koszulce jeździć... W sumie miał rację, ale jednak nie do końca. Bo ja wygrałem Mistrzostwa Świata! Ale takie swoje własne, ze swoimi słabościami, lenistwem... I to jest prawdziwe mistrzostwo! Dlatego dalej będę w tej koszulce jeździł. I to z dumą!

PS Polak dalej prowadzi!

Komentarze

Popularne posty